Nauczę Cię jak upiec mistrzowską pizzę

Czy chcesz zaimponować rodzinie i znajomym? PizzaNerd to najelpszy kurs pieczenia pizzy.

Nie przegap → Sprawdź: pizzanerd.pl

Nalewka z wiśni

nalewka wiśniowa

Nalewka wiśniowa to chyba najpopularniejsza z nalewek. Wiśnie są cudownym materiałem do przygotowania domowej nalewki, szczególnie dla początkujących pasjonatów.

Staram się robić nalewki, a także wszystko inne w mojej kuchni ŚWIADOMIE. Dlatego zanim zabrałem się za nastawianie własnej, przeczytałem wiele artykułów i dyskusji na forach internetowych. Nie raz już słyszałem sprzeczne opinie na temat przygotowywania nalewki z wiśni i jak się okazuje, w okół tego trunku narosło przez lata sporo mitów, z którymi spróbuję się szybko i bezboleśnie rozprawić – a zaraz po tym oczywiście przepis w pełnej wersji! :)

Zobacz przepis w wersji wideo:

Subskrybuj ➜ Nie przegap nowych filmów, zasubskrybuj mój kanał na YouTube

Metody przygotowania nalewki wiśniowej

Sam wielokrotnie o tym słyszałem od różnych osób, i potwierdza się to w trakcie lektury przepisów na nalewki dostępnych w internecie – część ludzi w pierwszej kolejności zasypuje wiśnie cukrem i wystawia na kilka dni na bezpośrednie działanie promieni słonecznych, a dopiero potem zalewa je spirytusem.

To duży błąd.

Wcześniejsze zasypanie wiśni cukrem w celu lekkiego podfermetnowania i uzyskania większej ilości soku nie ma żadnych zalet. Fermentacja (nawet krótka) psuje smak wiśni, a nalewka to przecież nie wino. Dodatkowo w tym czasie postępuje utlenianie wpływające negatywnie na aromat jaki owoce oddadzą alkoholowi. Warto też wiedzieć, że słońce działa na owoce bardzo niekorzystnie, powodując szybki rozkład witamin.

Wiśnie najpierw zalane alkoholem oddadzą mu wszystkie świeże smaki i aromaty, a nalewka będzie miała najlepszy możliwy smak, kolor i aromat.

Jakie wiśnie najlepsze do nalewki?

Do wiśniówki najlepiej nadają się wiśnie mniejsze, o ciemniejszej barwie (nawet takie prawie czarne), kwaśnym smaku i wyraźnym aromacie. Trudno o takie w sklepach i chyba najwięcej szczęścia mają ci, którzy w swoich ogrodach mają własne, stare wiśniowe drzewka. Niemniej jednak do przygotowania nalewki możesz użyć dowolnego rodzaju wiśni, do jakich masz dostęp – na pewno wyjdzie bardzo dobrze :)

nalewka wiśniowa

Składniki nalewki wiśniowej

  • 1 – 1,5 kg dojrzałych wiśni
  • 500 ml spirytusu 95%
  • 200 ml przegotowanej wody
  • 0,5 kg cukru

Wykonanie nalewki z wiśni

  1. Wiśnie umyj i usuń z nich pestki (na dole pod przepisem jest filmik, na którym pokazuję jak drylować wiśnie przy pomocy słomki do napojów).

  2. Spirytus wymieszaj z wodą, aby uzyskać alkohol o mocy ok. 70%

  3. Wiśnie przełóż do słoja i zalej je spirytusem, a następnie odstaw w ciemne i raczej ciepłe miejsce na ok. 6 tygodni. Co kilka dni wstrząśnij słojem, aby zamieszać jego zawartością.

  4. Po 6 tygodniach zlej nalew (płyn) ze słoja do butelki i zasyp pozostałe w słoju owoce cukrem.

    nalewka-wisniowa-przepisy

  5. Przez kolejne dni cukier będzie się rozpuszczał w owocach, tworząc syrop – czyli drugą część naszej nalewki. Warto co jakiś czas potrząsnąć zawartością słoja z owocami i cukrem. Kiedy cały cukier się rozpuści, połącz powstały z niego syrop z uzyskanym wcześniej nalewem.

  6. Rozlej nalewkę do butelek i odstaw na minimum miesiąc. Po tym czasie możesz zlać klarowną część płynu do osobnych butelek – nalewki bez osadu i zanieczyszczeń są najbardziej cenione. Mi oczywiście smakują w każdej postaci i nie przeszkadza mi odrobina osadu na dnie butelki ;)

  7. Nalewka z wiśni pełne walory uzyskuje po ok. roku leżakowania, jednak degustować można ją już po kilku tygodniach.

Zobacz jak drylować wiśnie przy pomocy słomki:

Subskrybuj ➜ Nie przegap nowych filmów, zasubskrybuj mój kanał na YouTube

Sprzęt i pomocne gażdżety

W produkcji wiśniówki bardzo pomocne są dla mnie drylownice, szczególnie jeżeli do przerobienia mam kilka kilogramów wiśni ;) Poniżej możesz zobaczyć dwa ciekawe przykłady drylownic, które znalazłem w porównywarce cenowej:

Drylownica do wiśni

Prosty sposób na przyspieszenie produkcji nalewki

Zobacz oferty w Ceneo.pl

Podobne przepisy

tagi: , , , , ,

Ilość komentarzy: 311 - dołącz do dyskusji!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

311 odpowiedzi na “Nalewka z wiśni”

  1. Aganesu pisze:

    Petarda!!!

  2. m pisze:
    5

    Witam, mam pytanie… a konkretnie ile wiśnie mają leżakować w cukrze? Pozdrawiam

  3. skyrom pisze:

    Ostatni etap dokonany ,ludzie to co wyszło to jest rewela, ale w następnym roku cukru dam 0,4kg choć ostateczną decyzję podejmę po degustacji za ok 3 miesiące. pozdr.

  4. AgaMaga pisze:

    …rozumiem, że odcedzone wiśnie zasypuję 0,5 kg cukru i czekam aż cukier rozpuści się w ich soku…ale nie kumam co z tą wodą (200ml)… kiedy ją się dodaje i do czego?? to mój pierwszy rok robienia nalewek…

  5. Mati pisze:

    witam,
    Odnośnie punktu 4 i 5 – ja mam całe wisienki, bez drylowania.
    Leżały 6 tygodni i nadszedł czas zasypania cukrem. Czy w związku z tym, że były całe, a nie drylowane robić z nimi coś dodatkowo np. żeby puściły więcej soku?Czy po prostu zasypać cukrem? I co jest lepsze w tym przypadku – przechowywanie zaypanych cukrm na parapecie ze słońcem czy nadal w ciemnym miejscu?
    pozdrawiam

  6. kapsel pisze:

    Witam .prosze juz po raz drugi! nie łapie jednego : czy po tych kilku dniach po rozpuszczeniu sie cukru ,wczesniej odlany nalew (płyn) mieszam z syropem odcedzonym od wisni ? czy łącze go z syropem wraz z wisniami ? i odstawiam na kolejny miesiąc .Prosze o pomoc !!!

  7. narwal101 pisze:

    Witam. Dziś połączyłem wcześniej zlany nalew z syropem. Wyszedł super, nie za słodki nie za cierpki. Dzięki za przepis.
    Nawiązując do pytania Mahdy, przesypałem wisnie do słoików i narazie wstawiłem do lodówki. To najlepszy sposób przechowywania? Czy lepiej np. do piwnicy? Zrobilem z większej ilości i teraz mam 3 litrowe słoiki.

  8. waldi pisze:

    czy zasypane cukrem wiśnie też odstawić w ciemne miejsce czy zostawić w nasłonecznionym miejscu?
    Z góry dziękuję za odpowiedź

  9. kapsel pisze:

    Witam . nie łapie jednego : czy po tych kilku dniach po rozpuszczeniu sie cukru ,czesniej odlany nalew (płyn) mieszam z syropem odcedzonym od wisni ? czy łącze go z syropem wraz z wisniami ? Prosze o pomoc !!!

  10. Kama pisze:

    wlasnie zasypalam owoce cukrem :) i czekam ;)

  11. Tomi pisze:

    Ludziska tegoroczne wiśnie były tak słodkie że po odcedzeniu nalewka już jest wyśmienita, BEZ SYROPU Z CUKREM…..:) zastanawiam się czy wogóle słodzić…boski wytrawny smak. Polecam!!!

  12. Mateusz pisze:
    5

    Witam, mam pytanie, kilka dni temu wstawiłem 3 nalewki, ze śliwek, jeżyn oraz żurawiny.Przy przygotowaniu opierałem się na tym przepisie na wiśniówkę, i chcę poczekać przepisowe 6 tyg na nalew. Dziś zauważyłem, że w przepisie na nalewkę z malin, pisze Pan żeby po 5-6 dniach zlewać nalew.Proszę odpowiedzieć, od czego zależy ten czas?Czy coś może się stać, jeśli owoce będą dłużej w alkoholu?Z góry dziękuję za pomoc,PozdrawiamMateusz

    • Tomek Lach pisze:

      Czas zależy od konkretnych owoców, w podanym czasie wszystko co najlepsze powinno zostać już wyciągnięte z owoców przez alkohol – czasem to trwa długo, czasem krótko – np. pigwa i gruszka baaardzo wolno oddają swoje smaki i aromaty.

  13. Edit pisze:

    Zasypalam cukrem wiśnie i czekam zapowiada się pysznie

  14. Asia pisze:

    Witam
    Proszę o pomoc, zalałam wiśnie alkoholem, ale się pomyliłam i dodałam już cukier – od razu. Czy coś z tego będzie? Proszę o odpowiedź – czy jest na co czekać?
    Pozdrawiam

  15. Mahda pisze:
    5

    Własnie montuję drugi etap z cukrem ;) Jak cuier się rozpuści i połączę wszystko, ile czasu ma leżakować w słoju? Wiśnie przydadzą sie no do wypieków, jak je przechowywać, żeby się nie zepsuły?

  16. AD95 pisze:

    czy zasypane cukrem wiśnie też odstawić w ciemne miejsce czy zostawić w nasłonecznionym miejscu?

  17. Michał pisze:

    „Po 6 tygodniach zlej nalew (płyn) ze słoja do butelki i zasyp pozostałe w słoju owoce cukrem.”

    Ile tego cukru ?

  18. bigi1966 pisze:
    5

    Zrobiłem jak w przepisie z 3 kg wiśni i 1,5 litra spirytusu +600ml wody wyszło niecałe 4 litry naleweczki. teraz czekam aż dojrzeje. Dziś zabieram się za nalewkę z ziaren kawy, a niedługo aronii. Wiśnie pychota moja żona je uwielbia , wręcz muszę ograniczyć spożycie.

  19. kamil pisze:

    A co bedzie gdy zalejemy spirytusem wiśnie z pestkami?

  20. Dana pisze:

    Dzięki za przepis.Dziś nastawiona wiśniowka oczywiście bez pestek.Za kilka dni zabieram się za nalewkę z malin.

  21. Dorota pisze:

    Witam zalałam wiśnie wódka czy później mogę dodać spirytus

  22. kasia pisze:

    Ja mam pytanie, może prozaiczne ale… te wiśnie a raczej ilośc jaka jest potrzebna do nalewki to jest jeszcze przed drylowaniem czy już po?

  23. sigiel pisze:
    5

    Cześć :D mam problem, odkręciłem po tygodniu wiśnie zalane spirytusem i mam wrażenie że się trochę fermentują, po odkręceniu butelki było słychać jakby gaz ulatniał, zapach też delikatnie podchodzi.

  24. mika pisze:

    Witam. Mam pytanie odnośnie cukru. Czy w pierwszym etapie zalewamy wiśnie tylko alkoholem? A cukier dopiero później w kolejnym etapie? Pozdrawiam

  25. tygrys pisze:

    ja w tamtym roku nastawiłem jedną nalewkę na wiśniach z pestkami, a drugą bez: różnica w smaku była taka po deguystacji, że razem z siostrzeńcem zarówno ja jak siostrzeniec nie pamiętamy. Natomiast mogę podać poradę jakby się zdarzyła sytuacja, że- jak zadegustować nalewkę bez zalewania i wielotygodniowego wstrząsania i czekania; otóż nalewamy do kieliszków: do pierwszego 50 g. czysty spirytus, a do szklanki sok (pomidorowy, malinowy, wiśniowy, itp.) i pijemy jedno po drugim w szybkim ciągu

  26. skyrom pisze:
    5

    Witam, mam pytanie czy według tego przepisu nalewka jest słodka czy taka „naturalna” pytam bo 1 raz robiłem 2lata temu w\g tego przepisu i była rewelacyjna ale kojarzę że cukru chyba mniej dałem ,oczywiście zrobiłem sobie notatke ale gdzieś mi ją wcięło. Generalnie zależy mi aby nie była słodka ani wytrawna :) zainwestowałem w 10l spirytu. pozdr.

  27. Joanna pisze:

    Zalałam deserowe i z ciekawości spróbowałam po kilku dniach. Dla koloru dodałam trzy łyżki wyciśniętego soku z porzeczki. Płyn jest słodki i wydaje mi się że cukru już nie trzeba. Dużo stracę jak nie wyciągnę tych resztek płynu z wiśni przez zasypanie cukrem?

  28. Jolka pisze:

    Mam pytanie. Robię nalewkę z wisni pierwszy raz. Czy słój z wisniami i spirytusem trzeba zakręcić zakrętką?

  29. zygmar pisze:
    5

    No i nareszcie sensowny przepis! Dodam jedynie, że mieszam spirytus z Finlandią, 1:1, aby uzyskać alkohol 67,5%, zadaniem cukru jest wyciągnąć alkohol z owoców, zasypuję 2 razy, cukrem trzcinowym. Trzymam 2 razy po tygodniu. Po zlaniu, zmieszaniu, wiśni nie odciskam, ale odwirowuję, np. w wirówce do sałaty. Potem wiśnie mrożę w woreczkach, jako późniejszy dodatek do lodów, deserów itp. Pozdrawiam!

  30. Mirela pisze:
    5

    Ile dać wszystkiego na 6kg wiśni? ;)

    • zygmar pisze:

      Zawsze tyle, aby trochę przykryć te wiśnie. Zawsze zakręcasz nakrętką, aby alkohol nie zwietrzał.

  31. Monika pisze:
    5

    Dziękuję za przepis, zaraz się zabieram do pracy. Zrobię jednak nalewkę z pestkami. Z dwóch powodów: dziadkowie nigdy nie drylowali wiśni, były pyszne i nikomu się nic nie działo po pestkach, a po drugie można sporo w internecie znaleźć o dobroczynnym działaniu amigdaliny, która znajduje się w pestkach różnych owoców a m. innymi wiśni. Wyczytałam, że organizm bardzo łatwo radzi sobie z trucizną z pestek, natomiast bardzo potrzebuje amigdaliny, która ma działanie profilaktyczne antyrakowe.

  32. bodek pisze:

    właśnie zrobiłem podwójną porcję ale zamiast spirytusem zalałem 70 % puszczańskim bimberkiem, narazie pachnie rewelacyjnie ;)

  33. Tomi pisze:
    5

    Przepis jest super…Na 1,5 kg drylowanych daje 2 garście z pestkami,tak po prostu i z doświadczenia już wiem że daje to delikatną goryczkę w smaku która wszystkim smakuje bo znika jako druga po malinówce…:)

  34. Karolina pisze:

    naleweczka sie robi co zrobic potem z wisniami?

  35. Kamila pisze:

    Cześć! :) Czaję się na tą naleweczkę, ale zostało mi tylko 200 ml spirytusu, ile dodać wódki i wody, aby miało należytą „moc”? ;> Pozdrawiam!

  36. Lidia301 pisze:

    nie polecam używać owoców z pestkami, pestki mogą nadać nalewce gorzki smak, zależy od odmiany, miałam okazję spróbować nalewki z wiśni z pestkami… NIGDY WIĘCEJ

    • Marcin pisze:

      Racja. Ja w zeszłym roku robiłem z pestkami i wyszła bardzo cierpka. A na 1kg owoców wrzuciłem chyba 10szt. Pestek…

  37. Evik pisze:

    Witam
    w tym roku wiśnie bardzo obrodziły, dlatego postanowiłam nastawić wiśnie na nalewkę korzystając z tego przepisu . Potem się odezwę i podzielę smakiem. Pozdrawiam.

  38. Dorota pisze:

    Witam ile butelek czy litrów wychodzi z tego przepisu

  39. Iva pisze:

    Ja robię podobną lecz używam wiśni z pestkami, one nadają wiśniówce ciekawszy smak

  40. narwal101 pisze:

    Witam. jaka wg tego przepisu będzie moc procentowa nalewki na koniec? Pozdrawiam

  41. małgorzata pisze:

    Witam, pomyliłam się i wiśnie zalałam spirytusem, a za chwilkę wsypałam cukier. I co teraz będzie?

  42. Efka pisze:

    Będę wdzięczna za wskazówkę, czy spirytus można z powodzeniem zastąpić wódką? Moc mniejsza, ale czy aby na smaku nie ubędzie?Zastanawiam się też, czy mniejsza ilość procentów zaszkodzi jej żywotności?
    Pozdrawiam,
    Efka

    • Tomek Lach pisze:

      Możesz zastąpić spirytus wódką, choć słyszałem wielokrotnie od doświadczonych kolegów, że ze spirytusu wychodzą lepsze nalewki. Mi zdarzyło się robić nalewki na wódce i nie było problemów. Zawsze można tez zmieszać wódkę z niedużą ilością spirytusu, aby osiągnąć ok. 70% moc alkoholu którym zalejesz owoce – taka ponoć jest optymalna wartość ze względu na chemiczne właściwości :)

  43. baQba pisze:

    Załadowałem wczoraj do dymionka partię, zalałem spyroniem 96% – czekam.

  44. Krzysiek pisze:

    Witam
    Zgadzam się z tym co piszesz , mam bardzo stary przepis na likier wiśniowy od mamy mojej babci (prababki) i również zalewa się najpierw wiśnie spirytusem, a po czasie i zlaniu zasypuje cukrem.
    Jedynie nic nie ma o drylowaniu , wręcz zaznaczone jest, że do słoja wrzucamy wiśnie z pestkami w całości.
    Wodę natomiast około 250 ml dodajemy na sam koniec(woda zagrzana ) płucząc owoce już na sam koniec.
    Wiśniówka wychodzi wyśmienita,palce lizać. Tym bardziej że mam w ogródku stare drzewo wiśni ;) pozdrawiam

  45. Kubu pisze:
    5

    Witam. Czy wiśnie na samym początku zalewamy spirytusem czy spirytusem wymieszane z wodą (70%)? I czy jeśli połączę 500ml spirytusu z 200 ml wody uzyskamy właśnie 70% mocy. Nie mam urządzeń do mierzenia % dlatego pytam. Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam Kubu

  46. Ewa pisze:

    W ubiegłym roku zrobiłam nalewkę malinową. Była przepyszna i rozeszła się niczym świeże bułeczki. Do tego doszło, że jedną buteleczkę musiałam schować przed całym światem i broniłam jej niczym lwica. Do czasu oczywiście, bo sama ze sobą walczyć nie będę :) W tym roku powtórka z rozrywki. Malinki już radośnie pławią się w mieszance spirytusu i wódki. I właśnie podjęłam decyzję, że należy się rozwijać – i zrobię jeszcze z wiśni. Dziękuję autorowi za natchnienie :)

  47. Bartekgegol2 pisze:

    Witam,

    w kroku trzecim widnieje informacja że przekładamy wiśnie do słoja i zalewamy spirytusem, następnie odstawiamy w ciemne miejsce. Czy słój zakręcamy / zakrywamy czymś?

  48. marco pisze:

    A wino z porzeczek czerwonych?? Ma Pan dobry przepis lub nalewkę??

  49. Irene pisze:
    5

    Drugi rok z rzędu robię nalewkę według tego przepisu :-) poprzednia wyszła superowo

  50. Marko pisze:

    Witam!
    jaka ilość nalewki będzie tych skladników co Pan podaje.

  51. cze_ka pisze:

    Jeden lubi HCN drugi własnym kijem bejsbolowym puknąć się w główkę, co mi do tego. Nalewki tak, jak kiszonki, robię bez dostępu światła i powietrza. Kto nie zna chemii może wystawiać owoce pod gazą do słoneczka, a swoją główkę obok, co mi do tego. Używam tylko dobrych spirytusów, polskie są śmierdzące, za chiny ludowe nie zrobi z nich nie tylko likieru mokka, ale nawet żurawinówka nie zabije ich odoru. Używam spirów włoskich, bo nie mam teraz dostępu do putinówek (carskie z XIX wieku) robionych na wodzie z kanadyjskiego lodowca.
    Wiśniówka, to banał, ostatnio zrobiłem na spirytusie z którego robią m.in. „miedoffa” [złotego] z gorzelni spod Tarnopola – polecam wiśnie zerwać przed 5. rano i o siódmej zalać neutralnym „vozakiem”, po trzech dniach dodać spirytus. Po moje odcedzone wiśnie jest kolejka, szczególnie pasują w galaretce z własnego soku wiśniowego na serniku na zimno.
    Istotą jest: „Miej proporcjum, mocium panie”.
    Pozdrawiam.
    PS. Wpis zamieściłem bo dokopałeś tępej babci.

  52. tomasz pisze:

    A ja mam pytanie tego typu wlasnie przelalem plyn i zasypalem owoce cukrem i z ciekawosci sprawdzilem jaka zawartos alkoholu ma owy plyn i ku mojemu zdziwieniu wyszlo troche ponad 30 procent dlaczego tak malo? Ile ogolnie ma miec juz gotowa ta nalewka? Pozdrawiam Tomasz

    • dskien pisze:

      Wiekszosc alkohomierz sa dla czystego alkohole z woda, nie dla wina czy nalewek, jesli mierzymy zawartosc alkoholi w winie lub nalewce to daje wynik niedokladnie. Druga sprawa jest to, ze od lat robie nalewki z wisni razem z pestkami, I kompoty w wekach tez z pestkami, pije ja I cala rodzina, nigdy nie bylo oznaku zatrucia, mam to gdziesz to straszanie zainicjonowane przez koncerny farmaceutyczne, aby ludzie nie jedli pestek a przeciez te pestki sa najlepsze lekarstwa na raka, od roku w ramach profilaktyki, jadam kilkanascie pestek moreli codziennie, moje dzieci tez jedza, ale mniej (wg. wagi). Koncerny farmeceutyczne strasza, aby ludzie nie jedli pestek, aby zachorowali na raka, aby musieli kupic te cholerne drogie leki na raka.

  53. Wojciech pisze:

    Miałem też na myśli inne owoce które zawierają pestki większe lub mniejsze z których robimy nalewki jak truskawka porzeczka aronia …A MÓWIMY TYLKO O WIŚNI Pozdrawiam Wojtek

  54. Wojciech pisze:

    WITAM zajmuje się robieniem nalewek od 15 lat .Wszystkie moje nalewki robię z pestkami nawet dodaje pestki bez łupin .Nalewki robię z różnych owoców nie żeby kogoś truć tylko uzyskać jak najlepszy smak i aromat .Może coś o ty KWASIE PRUSKIM ……nasze babcie jak pamiętacie wszystkie owoce zakładały do weków ,słoi z pestkami owoce te po otwarciu miały niesamowity smak i aromat ,byli zdrowsi ,a Nas straszono kwasem pruskim zaczęliśmy drylowanie i pozbawiliśmy się witaminy z grupy B która niszczy komórki rakowe. Dzisiaj w sklepach możemy nabyć pestki z różnych owoców i zalecane jest spożywanie kilku pestek dziennie. Robione są nalewki ZDROWOTNE z pestek np.jabłek moreli …..mówi się zjadłeś morele zjedz pestkę. KAŻDY robi nalewki na swój sposób i każdy ma swoje zdanie JA swoje nalewki degustuje z rodziną i biorę udział w konkursach. POZDRAWIAM WOJTEK ŻYCZĘ UDANYCH NALEWEK/

  55. igła52 pisze:

    JA RÓWNIEŻ DRYLUJĘ WIŚNIE, ZOSTAWIAM CZĘŚĆ PESTEK I ZALEWAM SPIRYTUSEM NA 2 , 3 DNI WG RADY ZNAJOMEGO CHEMIKA, WÓWCZAS KWAS PRUSKI SIĘ NIE WYDZIELA A SMAK Z PESTEK POPRAWIA SMAK WIŚNIÓWKI

  56. Edi pisze:

    Witam,
    moja nalewka dopiero puszcza sok bo niestety jest z sierpniowych wiśni.
    Również przeczytałam wiele przepisów jak i co i sama próbuję po swojemu…pierwszy raz i jestem dobrej myśli pomimo że robię inaczej niż Ty…
    Pozdrawiam

  57. beata pindak pisze:
    5

    wykorzystam przepis na nalewke

  58. malwina pisze:

    Dziękuję za rady:D

  59. Angelika pisze:

    u mnie już stoi i się robi – na potrzeby własne – rzecz jasna ;)

  60. Dorota pisze:
    4

    To jest właśnie prawie taki przepis na nalewkę wiśniową, z którego korzystam od wielu lat. Jak wiemy, „prawie” czyni wielką różnicę! A jest to taki drobiazg: wiśni się nie dryluje. A jeżeli ktoś chciałby je później wykorzystać np. do ciasta, to po wydrylowaniu pestki również należy wrzucić do alkoholu. Smak nalewki jest o wiele pełniejszy.

    • Tomek Lach pisze:

      Dorota ten drobiazg to duży błąd. Wiśnie należy pozbawić pestek, ponieważ z pestek wydziela się bardzo niezdrowy kwas pruski – http://pl.wikipedia.org/wiki/Cyjanowod%C3%B3r

    • yellow_pan pisze:

      Przecież nie pije się tego litrami, a czyż nie warto czasem zaryzykować dla pełniejszego zmaku? Nie jest mi znany nikt, do którego śmierci przyczynił się kwas pruski zawarty w nalewce z pestek. Bardziej obawiałbym się skutków działania dwóch pozostałych składników nalewki – cukru i spirytusu.

      • Tomek Lach pisze:

        Yellow_pan nie do końca się zgodzę z tym co piszesz – alkohol i cukier w niedużych ilościach są sprawnie przerabiane przez nasz organizm, a substancje na prawdę szkodliwe, nawet jeżeli w tak niewielkich ilościach jak kwas pruski w nalewce, jednak wymagają podjęcia walki przez organizm. Skoro można się tego pozbyć dzięki wydrylowaniu owoców, to dlaczego tego nie robić? :)

      • Tomek Lach pisze:

        P.S. Jeżeli komuś wiśniówka na pestkach bardziej smakuje to broń boże nie bronię – każdy ma własny rozum i może zrobić tak jak mu pasuje ;-)

    • dancio79 pisze:

      tak zeby wszystkich zadowolic w temacie 3/4 drylujemy a 1/4 z pestkami to nikogo nie zabije a niedrylowane nadają nalewce smak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

css.php