Nauczę Cię jak upiec mistrzowską pizzę

Czy chcesz zaimponować rodzinie i znajomym? PizzaNerd to najelpszy kurs pieczenia pizzy.

Nie przegap → Sprawdź: pizzanerd.pl

Syrop z kwiatów czarnego bzu

bez

Syrop z kwiatów czarnego bzu uwielbiam! Zachwycił mnie swoim cudownym smakiem i zapachem. W tym roku zmobilizowałam się do przygotowania swojego własnego syropu, tym bardziej, że sezon na kwiaty jest już w pełni a krzewy bzu można znaleźć wszędzie.

Jak smakuje syrop z bzu?

Jest bardzo aromatyczny. Syrop ma bardzo specyficzny smak, który określiłabym jako kwiatowo-pyłkowy. Świetnie orzeźwia (ma wyczuwalny słodko-kwaśny posmak). Jest idealnym napojem na nadchodzące letnie dni :) Najbardziej smakuje mi rozcieńczony wodą, z dużą ilością kostek lodu, kawałkami cytryny i listkami mięty. Syrop możesz dodawać także do herbaty, lodów, deserów i ciast.

Gdzie znaleźć czarny bez i jakie kwiaty wybierać?

Dziki bez jest bardzo popularny, rośnie więc w wielu miejscach, postaraj się jednak wybierać kwiaty z dala od dróg i zanieczyszczonych terenów. Kwiaty najlepiej jest zbierać rano – mają wtedy bardzo intensywny aromat. Zrywaj je w suchy dzień, wybierając te, które są w początkowej fazie kwitnienia.

Składniki

  • 30 baldachów czarnego bzu (kwiatostany czarnego bzu)
  • 1 kg cukru
  • 1 litr wody
  • sok z 1 cytryny

Przygotowanie syropu

  1. Po zebraniu kwiatów, sprawdź dokładnie czy nie ma w nich żadnych żyjątek ;) Kwiaty możesz delikatnie otrzepać, natomiast nie płucz kwiatów pod wodą – to mogłoby pozbawić je intensywnego zapachu.

  2. Następnie odetnij jedynie drobne gałązki z kwiatami, pozbądź się grubszych zielonych łodyg, które spowodowałby gorzki posmak syropu.

  3. Kwiaty włóż do garnka, miski lub większego słoika.

  4. Zagotuj  wodę z cukrem i sokiem z cytryny. Zagotowaną wodą zalej kwiaty, tak by całe były przykryte przygotowanym roztworem. Możesz dodać pokrojone kawałki cytryny. Syrop odstaw na 2 dni.

  5. Po tym czasie przecedź syrop przez sito, ja dodatkowo przefiltrowałam go jeszcze przez gazę. Syrop przechowuj w lodówce.

Niesamowicie prosty i smaczny! Polecam :)

Jeśli zamierzasz szukać w swojej okolicy kwiatów czarnego bzu a nie wiesz jak dokładnie wyglądają, pomocne będzie to zdjęcie.

czarny-bez

tagi: ,

Ilość komentarzy: 28 - dołącz do dyskusji!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

28 odpowiedzi na “Syrop z kwiatów czarnego bzu”

  1. MagOst pisze:

    Syrop z kwiatów bzu to od kilku lat obowiązkowa pozycja na liście przetworów. Cudownie smakuje, orzeźwia i przede wszystkim zdrowy. Ja korzystam z troszkę innego przepisu, mianowicie +10 baldachów i + 4 cytryny.

  2. Kitka pisze:

    Co do przechowywania, ile mniej więcej czasu syrop nadaje się do konsumpcji ? :)

  3. Renia71 pisze:

    Zrobiłam! teraz czekam …

  4. Barbara pisze:

    Bez czarny to drzewo życia.Antyseptyczne,przeciwbakteryjne, zapach boski,aromat ach…..i och…Syrop z kwiatów rewelacja,robię go ponad 30 lat.Liście bzu także się zbiera,czarne owoce na dżemy i soki ,kora bzu działa leczniczo.Ścinana od dołu do góry i odwrotnie,ma działanie na obstrukcje.
    Wina,nalewki,suszone kwiaty w ciemnym, przewiewnym miejscu pozostają jasne.Skóra przecierana pyłkiem jest aksamitna.Niech żałują ci wszyscy którzy tego nie znaja.

  5. Greta pisze:

    Bardzo ciekawy blog,będę tu często zaglądać pozdrawiam

  6. kl pisze:

    kwiaty w cieście naleśnikowym -POLECAM

  7. Rob pisze:
    5

    Super syrop

  8. bl pisze:
    5

    Syrop robię od lat i nie ma nikogo komu by nie smakował.W moim przepisie daje jednak 3 duże cytryny na 30 kwiatów. Sokiem najpierw skrapiam kwiaty, zalewam wrzątkiem, a skórki cytryn kroję na kawałki i układam na zalanych kwiatach. Aromat pychota!

  9. Ira pisze:

    Joanna w Poznaniu też się mówi hyćka. Nazwa „Czarny bez” zagościł na stałe u młodszego pokolenia , natomiast starsi cały czas mówią hyćka.

  10. Joanna pisze:

    Nie należy otrzepywać kwiatów z ich naturalnych mieszkańców, bo obsypuje się wówczas pyłek kwiatowy znajdujący się w kwiatkach. Raczej należy je rozłożyć na papierze na trochę, a wówczas żyjątka same wywędrują z baldachów kwiatowych. Pozdrawiam :)

  11. BK pisze:

    A co zrobic jesli robaczki jednak są

  12. MAIRA pisze:
    5

    ROBIE OIERWSZY RAZ I MAM NADZIEJE ZE BEDZIE MI SMAKOWAL A PRZEDEWSZYSTKIM SLUZYŁ NA ZDROWIEPOZDRAWIAM I DZIEKUJE ZA PRZEPIS

  13. Agnieszka pisze:

    Nie trzeba go pasteryzować?

    • Syrop nie wymaga pasteryzowania. Wystarczy, że zagotujesz i natychmiast przelejesz do wyparzonych, szczelnie zamykanych butelek lub słoiczków, następnie zakręcisz i odstawisz do góry dnem by ostygł (tak jak radzą nasze czytelniczki). Przetestowałam, syrop wytrzyma kilka miesięcy :)

  14. Marcin pisze:

    Ja odnośnie kwiatów czarnego bzu. Taki syrop robię i jest super. Chciałem dodać , że jeżeli kwiaty są małe bo też tak zdarza się , to na jeden baldachim ( kwiat) biorę 2 a nawet 3 kwiaty i liczę jako jedna sztuka.
    Bo to mają być duże kwiaty.

  15. Lusia pisze:

    Przygotowuję syrop z kwiatów czarnego bzu od lat. Nie mogę zgodzić się z tym, że grube łodygi od kwiatów dają gorzki smak. Ja zawsze zostawiam całe kwiaty z łodygami i jest super. Z jeszcze jedną rzeczą z którą nie mogę się zgodzić to przechowywanie. Wcale nie trzeba przechowywać syropu w lodówce. Ja przechowuję go w szafce kuchennej nawet rok i absolutnie nic się z nim nie dzieje. Wszyscy u mnie w rodzinie tak robią. Z taką ilością cukru nie ma prawa się popsuć. A co do strzepywania robaków z kwiatków to lepiej tego nie robić, bo strzepuje się też pyłek :-) Swoją drogą bardzo interesujący blog :-) Pozdrawiam

  16. basia pisze:

    Syrop jest rewelacyjny zwłaszcza na zimowe chłody. Syropu wcale nie trzeba przechowywać w lodówce, wystarczy go zagotować i gorący rozlać do słoiczków zakręcić odstawić do góry dnem tak aby ostygł i gotowe. ;-)

  17. Irene pisze:
    5

    Świetna sprawa, nie wiedziałam nawet że dziki czarny bez rośnie u mnie na osiedlu :-)

  18. wiosenka27 pisze:

    Wczoraj niespodziewanie natknęłam się na krzaki bzu więc dzisiaj sok już zrobiony:)

  19. Kasia Weganka pisze:

    pycha :) po weekendzie planuje udac się na zbiory bzu i też wyczarować jakies pyszności

  20. Marzena pisze:

    Piłam kiedyś taki syrop i pamiętam, że był pyszny :-)

  21. Bogumiła pisze:

    Nalewka też jest pyszna . A syropek robię co roku pozdrawiam

  22. karmel-itka pisze:

    robiłam jednego roku – znakomity!

  23. Krystyna pisze:

    Dziekuje za przepis pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

css.php