Nauczę Cię jak upiec mistrzowską pizzę

Czy chcesz zaimponować rodzinie i znajomym? PizzaNerd to najelpszy kurs pieczenia pizzy.

Nie przegap → Sprawdź: pizzanerd.pl

Downsizing, czyli nie daj się nabić w butelkę

Downsizing, czyli nie daj się nabić w butelkę

Robiąc codzienne zakupy warto zwracać uwagę na kilka czynników. Po pierwsze, co chyba oczywiste, na cenę i jakość produktu. Równie ważna, choć nie każdy o tym wie, jest waga produktu. Może się to wydawać oczywiste, ale niech podniesie rękę ten kto nigdy nie zdenerwował się, że w paczce jego ulubionych czipsów połowa to powietrze. Taka praktyka nazywa się downsizingiem.

Co na to prawo?

A no nic. Przecież na każdym opakowaniu (nie tylko czipsów) producent ma obowiązek podać masę całkowitą oraz masę netto (samego produktu). Gdyby je porównać można by się bardzo zdziwić. Kolejną praktyką stosowaną przez producentów jest często zmiana opakowania. Zamiast kartonu pojawia się butelka, a słoiczek ulubionego dżemu zmienia kształt. Dzieje się tak dlatego, że najpewniej słoiczek jest zrobiony z grubszego szkła albo ma wypukłe denko, co powoduje, że mieści się w nim mniej produktu, choć na pierwszy rzut oka nie widać różnicy.

Opakowania, opakowania…

Downsizing stosują nie tylko producenci żywności. Jak jest to powszechne zjawisko świadczyć może różnorodność opakowań produktów. Do najczęściej wykorzystywanych należą:

  • butelki z wydłużoną szyjką (wydają się optycznie większe, a więc i napoju powinno być więcej)
  • słoiki z podwójnej grubości lub wypukłym denkiem (jak wyżej)
  • tubki wypełnione częściowo powietrzem i/ lub z dużym otworem
  • plastikowe lub szklane opakowania kremów (z grubym denkiem i zakrętką)
  • kosmetyki w kartonowych pudełkach – po rozpakowaniu okazuje się, że właściwe opakowanie zajmuje połowę (albo mniej) kartonika
  • produkty z dozownikami (np. perfumy) których nie da się wykorzystać „do końca”.

Downsizing a jakość

Inną praktyką prowadzącą do szybszego zużywania  produktu jest zmiana jego konsystencji przez dodanie wody. Najbardziej jest to widoczne jeśli jesteśmy wierni jednej marce produktu i nagle okazuje się, że niby objętość opakowania jest taka sama jak zawsze, ale produkt zrobił się „wodnisty”. A im gęstsza konsystencja tym wolniej produkt jest zużywany.

Jak nie dać się oszukać?

Po pierwsze i najważniejsze: czytać etykiety produktów! Warto zwracać też uwagę na kształt opakowań. Często informacje o takich zmianach pojawiają się w reklamach danego produktu. Nie dajmy też złapać się na promocje. Czasem producenci oferują nam dwa produkty w cenie jednego, ale okazuje się, że mają one mniejszą objętość w stosunku do tego samego produktu „bez promocji”.

Zobacz również

tagi: , ,

Jeden komentarz

Jedna odpowiedź do “Downsizing, czyli nie daj się nabić w butelkę”

  1. Grzegorz pisze:

    Chciałbym tylko wspomnieć że paczki chipsów muszą być wypełnione powietrzem (a konkretniej azotem) z dwóch powodów – żeby były świeże i żeby nie kruszyły się jak szalone. I proporcje te raczej nie mogą być zbytnio zmieniane w poszczególnych smakach więc to raczej nie jest przykład downsizingu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

css.php