Nauczę Cię jak upiec mistrzowską pizzę

Czy chcesz zaimponować rodzinie i znajomym? PizzaNerd to najelpszy kurs pieczenia pizzy.

Nie przegap → Sprawdź: pizzanerd.pl

Rosół, przepis na tradycyjną polską zupę

Rosół, przepis na tradycyjną polską zupę

Wiele osób dobrze pamięta smak rosołu gotowanego przez babcię …bo chyba tylko babcie mają czas na przygotowanie prawdziwego rosołu ;) Ja od czasu do czasu, głównie jesienią i zimą, w wolną sobotę zabieram się do przygotowania królowej polskich zup. Częściej gotuję jedynie żurek.

Po przestudiowaniu kilkudziesięciu znalezionych w internecie przepisów, przeczytaniu kilkuset komentarzy i kilku niezbyt udanych podejściach do gotowania, dorobiłem się przepisu, który już od dłuższego czasu z powodzeniem stosuję. Dobry domowy rosół bez dopalaczy w postaci kostek rosołowych czy innych veget to nie lada wyzwanie.

Zobacz również przepis w wersji wideo z ciekawostkami i poradami na temat ugotowania idealnego rosołu:

Subskrybuj ➜ Nie przegap nowych filmów, zasubskrybuj mój kanał na YouTube

A więc do dzieła!

Podaję ilość składników potrzebnych do przygotowania rosołu w 5-6 litrowym garnku.

pan>

Przepis na rosół domowy, tradycyjny polski – jakie mięso do rosołu, jakie warzywa, jak długo gotować rosół?
 
Przepis na tradycyjny domowy rosół to
 

Wiele osób dobrze pamięta smak rosołu gotowanego przez babcię …bo chyba tylko babcie mają czas na przygotowanie prawdziwego rosołu ;) Ja od czasu do czasu, głównie jesienią i zimą, w wolną sobotę zabieram się do przygotowania królowej polskich zup.

 
Po przestudiowaniu kilkudziesięciu znalezionych w internecie przepisów, przeczytaniu kilkuset komentarzy i kilku niezbyt udanych podejściach do gotowania, dorobiłem się przepisu, który już od dłuższego czasu z powodzeniem stosuję. Dobry domowy rosół bez dopalaczy w postaci kostek rosołowych czy innych veget to nie lada wyzwanie.
 
A więc do dzieła!
 
Podaję ilość składników potrzebnych do przygotowania rosołu w pięcio litrowym garnku.
 
SKŁADNIKI:
  • mięso:
    • kawałęk mięsa wołowego – rostbeefu (ilość wołowiny zależna od tego, jak bardzo wyczuwalny ma być jego smak w rosole, 200 do 300 gram powinno być OK)
    • kilogram porcji rosołowej z kurczaka (+ ewentualnie kilka skrzydełek)
    • jedna szyja indyka
  • włoszczyzna
    • jedna duża marchew (jeżeli dodasz więcej marchwi, rosół będzie słodszy)
    • jedna pietruszka (korzeń)
    • kawałek selera
    • jeden mały por
  • niewielki kawałek kapusty włoskiej
  • 1 cebula z łupką (dla uzyskania lepszego koloru)
  •  
  • Przyprawy
    • dwa/trzy liście laurowe
    • pięć ziaren ziela angielskiego
    • pięć ziaren pieprzu czarnego
    • sól
  • jeżeli mam w zapasie, dodaję kilka małych suszonych grzybów (ale nie jest to konieczny składnik)
  • natka pietruszki
PRZYGOTOWANIE:
Na początek najważniejsze do zapamiętania: Dobry domowy rosół musi gotować się bardzo długo. Jeżeli ma być jak u babci, nie można robić niczego na skróty. Jedną z głównych tajemnic królowej zup jest nieśpieszny sposób gotowania. Nie wolno dopuścić, aby rosół gotował się zbyt gwałtownie – powinien ledwie „pyrkać” :-) Taki sposób przyrządzania daje gwarancję, że Twój rosół będzie klarowny.
  1. Zaczynam od przygotowania garnka z ZIMNĄ wodą, do którego wkładam całe przygotowane mięso i zaczynam gotowanie.
  2. Kiedy woda z mięsem zacznie się gotować, na powierzchni powinny pokazać się tzw. szumowiny, które zbieram przy pomocy małego sitka. W tym momencie należy zmniejszyć ogień, tak aby wywar bardzo delikatnie bulgotał.
  3. Po usunięciu szumowin do garnka wrzucam wszystkie, umyte i obrane wcześniej, warzywa. Przypominam, że cebuli nie obieramy z wszystkich warstw łupki, a jedynie usuwamy zewnętrzne brudne części.
  4. Zaraz po warzywach dodaję wszystkie przyprawy, częściowo przykrywam garnek z rosołem przykrywką i kontroluję temperaturę w taki sposób, aby gotująca się zupa przez cały czas tylko delikatnie bulgotała.
  5. Następnie gotuję długo, długo, długooo… raz na jakiś czas zaglądając do garnka w celu sprawdzenia, czy rosół nie wrze zbyt mocno. Wersja dla niecierpliwych zakłada gotowanie przez dwie godziny. Ja natomiast zawsze trzymam rosół „na gazie” przez minimum trzy godziny.
  6. Po zakończeniu gotowania przelewam rosół przez metalowe sitko do mniejszego garnka, pozbywając się w ten sposób wszelkich małych zanieczyszczeń. Następnie z resztek wybieram te składniki, które chcę zachować do spożycia (np. marchewkę).
  7. Teraz przychodzi czas na próbowanie. Jeżeli rosół jest zbyt wodnisty, to gotuję dalej bez przykrycia, aby nadmiar wody odparował. Taki rosół po schłodzeniu w lodówce zamienia się w galaretkę :) Jeżeli wywar jest zbyt mocny, można go rozcieńczyć.
  8. Rosół podaję z cienkim jajecznym makaronem, kawałkiem ugotowanej marchwi i posypuję posiekaną natką pietruszki.
Co więcej?
  • Rosół może być bardziej warzywny, jeżeli dodasz więcej włoszczyzny. Może mieć bardziej mięsny aromat, jeżeli dodasz więcej mięsa.
  • Mięso z rosołu nie należy do najsmaczniejszych, ale może być niezłą podstawą do innych dań.
  • Sam rosół jest świetną bazą dla innych zup.
  • Jednorazowo gotuję dużą ilość rosołu, a następnie dzielę na mniejsze porcje i zamrażam. W ten sposób można go przechowywać przez dłuższy czas.

Składniki rosołu

  • woda – ja zawsze używam wody filtrowanej
  • mięso:
    • kawałęk mięsa wołowego – rostbeefu (ilość wołowiny zależna od tego, jak bardzo wyczuwalny ma być jej smak w rosole, 200 do 300 gram powinno być OK)
    • kilogram porcji rosołowej z kurczaka (+ ewentualnie kilka skrzydełek)
    • jedna szyja indyka
  • włoszczyzna
    • jedna duża marchew (jeżeli dodasz więcej marchwi, rosół będzie słodszy)
    • jedna pietruszka (korzeń)
    • kawałek selera
    • jeden mały por
  • niewielki kawałek kapusty włoskiej
  • 1 cebula z łupką (dla uzyskania lepszego koloru)
  • przyprawy
    • dwa/trzy liście laurowe
    • pięć ziaren ziela angielskiego
    • pięć ziaren pieprzu czarnego
    • sól
  • jeżeli mam w zapasie, dodaję kilka małych suszonych grzybów (ale nie jest to konieczny składnik)
  • natka pietruszki

Rosół - Składniki domowego rosołu

Gotowanie rosołu

Na początek najważniejsze do zapamiętania: Dobry domowy rosół musi gotować się bardzo długo. Jeżeli ma być jak u babci, nie można robić niczego na skróty. Jedną z głównych tajemnic królowej zup jest nieśpieszny sposób gotowania. Nie wolno dopuścić, aby rosół gotował się zbyt gwałtownie – powinien ledwie „pyrkać” :-) Taki sposób przyrządzania daje gwarancję, że Twój rosół będzie klarowny.

  1. Zaczynam od przygotowania garnka z ZIMNĄ wodą, do którego wkładam całe przygotowane mięso i zaczynam gotowanie.

  2. Kiedy woda z mięsem zacznie się gotować, na powierzchni pokazują się tzw. szumowiny, których od jakiegoś czasu nie zbieram – one i tak opadną na dno garnka zanim rosół się ugotuje i nie wpłyną negatywnie na jego klarowność (o szumowinach i dlaczego nie warto ich wyrzucać przeczytasz więcej w komentarzach).

    Rosół - szumowiny w garnku

  3. W tym momencie zmniejszam ogień, tak aby wywar bardzo delikatnie bulgotał. Do garnka wrzucam umyte i obrane wcześniej warzywa. Przypominam, że cebuli nie obieramy z wszystkich warstw łupki, a jedynie usuwamy zewnętrzne brudne części i opalamy nad palnikiem lub w piekarniku. Dzięki temu rosół będzie bardziej klarowny i będzie miał lepszy kolor.

    Rosół - Cebula opalona

  4. Zaraz po warzywach dodaję wszystkie przyprawy, częściowo przykrywam garnek z rosołem przykrywką i kontroluję temperaturę w taki sposób, aby gotująca się zupa przez cały czas tylko delikatnie bulgotała.

  5. Następnie gotuję długo, długo, długooo… raz na jakiś czas zaglądając do garnka w celu sprawdzenia, czy rosół nie wrze zbyt mocno. Wersja dla niecierpliwych zakłada gotowanie przez dwie godziny. Ja natomiast zawsze trzymam rosół „na gazie” przez minimum trzy godziny.

  6. Po zakończeniu gotowania przelewam rosół przez metalowe sitko do mniejszego garnka, pozbywając się w ten sposób wszelkich małych zanieczyszczeń. Następnie z resztek wybieram te składniki, które chcę zachować do spożycia (np. marchewkę).

  7. Teraz przychodzi czas na próbowanie. Jeżeli rosół jest zbyt wodnisty, to gotuję dalej bez przykrycia, aby nadmiar wody odparował. Taki rosół po schłodzeniu w lodówce zamienia się w galaretkę :) Jeżeli wywar jest zbyt mocny, można go rozcieńczyć.

  8. Rosół podaję z cienkim jajecznym makaronem, kawałkiem ugotowanej marchwi i posypuję posiekaną natką pietruszki.

Co więcej?

  • Rosół może być bardziej warzywny, jeżeli dodasz więcej włoszczyzny. Może mieć bardziej mięsny aromat, jeżeli dodasz więcej mięsa.
  • Mięso z rosołu nie należy do najsmaczniejszych, ale może być niezłą podstawą do innych dań.
  • Sam rosół jest świetną bazą dla innych zup, na jego bazie powstanie świetna zupa botwinka, zupa cebulowa, czy zalewajka.
  • Jednorazowo gotuję dużą ilość rosołu, a następnie dzielę na mniejsze porcje i zamrażam. W ten sposób można go przechowywać przez dłuższy czas.
  • Jeżeli chcesz zebrać z powierzchni zupy tłuszcz, najłatwiej zrobić to, kiedy rosół jest chłodny i tłuszcz przybiera postać stałą. Można go wtedy zebrać łyżką bez najmniejszego problemu.

Smacznego! :-)

Najlepszy rosół

Czytelnicy piszą świetne i przydatne podczas gotowania komentarze, więc pozwolę sobie cytować w tym miejscu najciekawsze z nich:

  • Dusia pisze, że z nieudanego rosołu zawsze można przygotować zupę pomidorową ;)
  • Agula przypomniała o dodaniu spieczonej/przypalonej cebulki dla uzyskania jeszcze lepszego koloru
  • Gosia unika w rosole mięsa z indyka, którego smak ponoć nie wszystkim przypada do gustu, dodaje za to do swoich rosołów jednego suszonego borowika
  • Ankhaa podkreśla mocno, że rosół należy gotować bez przykrycia – wtedy nie stanie się mętny. Jej zdaniem kapusta włoska psuje smak rosołu i dlatego w jej domu nie jest stosowany ten składnik. Ankhaa gorąco poleca cielęcinę jako jeden z gatunków mięsa, których warto użyć do ugotowania rosołu.
  • Aniaja poprosiła swoją mamę o wyjawienie rodzinnego sekretu :-) Kiedy zapytałam mamę o rosół, poradziła mi aby mięso (zwłaszcza drobiowe) dobrze wymoczyć przed gotowaniem, potem podgotować je w zimnej wodzie, a następnie wodę wylać i ponownie zalać świeżą, zimną. Dzięki temu nie ma szumowin.
  • Wika rosół gotuje na piersiach z kurczaka (2 sztuki), piersi z indyka (1 sztuka) i małej porcji najchudszej wołowiny (lean, 5%), zamiast „babcinego” stosuje makaron pełnoziarnisty – to zdecydowanie wersja dla osób liczących każdą kalorię.
  • UV pisze: co jakiś czas mama podawała rosół z ziemniakami i ja dzisiaj mam zamiar tez konsumować go w takiej postaci bo choć dla osob które nigdy tego nie próbowały moze wydać się dziwne to dla mnie jest to niebo w gębie i polecam przynajmniej skosztować
  • Bezowy pisze: Rosół to sprawa prosta jak konstrukcja psychiczna faceta – wystarczy dać mu czas, dopieścić i nie zepsuć
  • Andy pisze: Zasada dosyć stara… chcesz mieć dobre i smaczne mięso… musi ono być albo wrzucone do wrzącej wody lub na gorący tłuszcz… Jeżeli chcemy mieć dobrą zupkę…mięsko musimy najpierw troszeczkę pomoczyć w zimnej wodzie… O co w tym wszystkim chodzi? Chodzi o witaminy i wszystkie składniki mineralne zawarte w mięsie… Jeśli mięso sparzymy , białko się zetnie i wszystkie smakołyki(witaminki itp…) zostaną w w mięsie… Jeśli mięsko zalejemy zimną wodą , wtedy większość składników mineralnych rozpuści się w wodzie , co spowoduje , że zupka będzie przepyszna , ale zato mięso z tej zupki będzie mniej smaczne… 
  • Jaki pisze: Nigdy nie wkładaj mięsa rosołowego do wrzącej wody, tylko do zimnej i podgrzewaj powoli. Co do liści laurowych i ziela angielskiego są różne opcje, jedni dają inni nie. Tak jak cebula, jedni dodają łupinę inni całą cebulę przypaloną na ogniu. 

* Z przepisu korzysta wiele osób spoza Polski, więc dla nich przygotowałem angielską wersję przepisu na tradycyjny rosół

Podobne przepisy

tagi: , , , , , , , , ,

Ilość komentarzy: 633 - dołącz do dyskusji!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

633 odpowiedzi na “Rosół, przepis na tradycyjną polską zupę”

  1. Adam pisze:

    A jak zrobić grochówkę? Też klasyka, jak rosół…

  2. Kokopiko pisze:
    5

    Moja żona zbiera mięso z rosołu w zamrażalniku. Jak nazbiera się dużo to robi z tego pyszny pasztet.Pozdrawiam

  3. Bernio pisze:

    Gotowanie opisać można poprzez pryzmat chemii, jest to swoista ekstrakcja składników głównie natury ORGANICZNEJ, cząstek aromatycznych, znacznie mniejszym stopniu składników mineralnych.. rozpuszczalnikiem jest woda oraz tłuszcze na jej powierzchni, które doskonale zabezpieczają składniki nierozpuszczalne w wodzie (w tym ważne witaminy) przed zjawiskiem zwanym destylacja z parą wodną, które w krótkim czasie skutecznie pozbawia składniki rosołu z aromatów..

  4. Beata pisze:
    5

    … jeszcze lubczyk najlepiej świeży…

  5. MM pisze:

    Mój przepis na dobry rosół: kawałek wołowiny, kurczaka, indyka i gęsi (po równo każdego), cztery marchewki, dwie pietruszki, korzeń selera, jedna przypalona cebula – to wszystko gotujemy na małym ogniu minimum 4 godziny. Pod koniec gotowania wrzucamy do rosołu kawałek pora, natkę pietruszki, selera i lubczyku. Doprawiamy solą i ewentualnie pieprzem. Proste i pyszne, u mnie w domu zajadamy go w każdą niedzielę ;))

  6. Sandra pisze:
    5

    Aby rosół nie był metny należy go odrazu posolić łyżka soli zaraz po wstawieniu na gaz, koniecznym składnikiem każdego rosołu jest lubczyk najlepiej świeży i aby poprawić kolor rosołu dodaje odrobinę kurkumy… smacznego

  7. Bernard pisze:

    Dobry rosół to tylko z wiejskiego koguta – podstawa,a nie kurczak,indyk itp.

  8. ppoolloopp pisze:

    Ludzie, po kij patrzycie na color. To nie kolor i klarowność są ważne w posiłku ale wartość związków i smak. Nie dajcie się zwieść wyglądowi. To głup znak czasu … Dzisiaj patrzą na wygląd? Śmiech na sali ….Wracajcie do „korzeni” gotowania. Pic to nie wszystko :)

  9. polop pisze:

    Ludzie, po kij patrzycie na color. To nie kolor i klarowność są ważne w posiłku ale wartość związków i smak. Nie dajcie się zwieść wyglądowi. To głup znak czasu … Dzisiaj patrzą na wygląd? Śmiech na sali ….Wracajcie do „korzeni” gotowania. Pic to nie wszystko :)

  10. Ella pisze:

    Do zimnej wody wkladam pół kurczaka, kawalek wolowiny rosolowej, marchew, pietruszka korzen, kawalek selera, por, doprowadzam do wrzenia, zbieram szumowiny, dokladam kilka listkow laurowych, kilka kulek ziela angielskiego, mala wiazke zwiazana lubczyku , przpalona cebulkę oraz duzy zabek czosnku. Gotuję 3 godz „pyk pyk” dogladajac od czasu do czasu. Pod koniec wyjmuję i wyrzucam lubczyk i pora. Doprawiam solą, pieprzem. Podaję goracy z makaronem nitki dobrej jakosci. Smacznego, polecam

  11. ja pisze:

    Rosół jak u babci i woda filtrowana????????

  12. Viola pisze:

    U nas w domu rodzinnym zawsze dodawany był ząbek czosnku – co też daję, dodatkowo dodaję dwa, trzy plasterki imbiru i lubię rosół, gdy w nim gotuję się tez koper. Odkrycie niedawne, z racji zakupu kurczaka z podrobami, że wątróbka w rosole (dana sporo później – gotowana ok.1 godz.), polepszyła jego smak. teraz do rosołu dodaję wątróbkę drobiową.

  13. cherem pisze:

    dobrym sposobem na zebranie tłuszczu z rosołu jest przyłożenie do powierzchni papierowej serwetki, na której osadzi sie tłuszcz w zależności od tego jak tłusty jest rosół wyławiamy go w ten sposób za pomocą kilku serwetek i wyrzucamy serwetki do kosza :)

    • Weronika pisze:

      Masakra wystarczy ostudzić, tłuszcz zastyga na powierzchni i można zebrać łyżka bez usyfienia połowy rolki ręcznika papierowego .

  14. 356735 pisze:

    To jest naprawde bardzo dobry przepis. Jesli sie do niego zastosujesz to pyszny rosół to pewnik!

  15. Beata pisze:

    Można dodać też papryczkę chili, wtedy trochę mniej pieprzu. Efekt na prawdę dobry.

  16. Ana pisze:

    Byc moze rosol pyszny ale …..po co ziele ang. i ten lisc laurowy ?/ rosol powinien miec smak rosolu a nie jakiejs zupy .Moje kubki smakowe mówią nie, dla ziela i liscia w rosole .Oczywiscie ulepszaczom typu „Vegeta” tez mowię nie .Prawdziwy rosół to kura lub kurczak i warzywa.Życzę smacznego .

  17. Nanet pisze:

    O rany! Ależ niektórzy bzdury wypisują!
    Przykrywać, nie przykrywać.
    Solić, nie solić.
    I te wszystkie przyprawy – majeranek, jałowiec, cząber, czosnek, cukier… Nie wspomnę o kostkach rosołowych.
    Koszmar!
    Rosół był daniem niedzielnym. Długo gotowanym na kuchni opalanej drewnem. Wczesnym rankiem nastawiano gar z rosołem na kuchni, pod przykryciem, nie dopuszczając do zbyt intensywnego gotowania. Ma jedynie ”mrugać,, i tak do południa, kiedy to wracało się z kościoła po mszy na obiad. Do tego obowiązkowo makarona własnej roboty, którego nie zastąpi żaden kupny makaron.
    Warunki miejskie nie zapewnią smaku prawdziwego babcinego rosołu, którego zasmakować można tylko na wsi. Pola, łąki, las, przestrzeń i to powietrze… To najwspanialsze przyprawy do naszego rosołu.

    • Andersh pisze:

      Nie wszyscy chowali sie na wsi w chacie pod strzecha, niektorzy tez mieli duzo blizej do kosciola. Przemawiasz glosem proletariusza (spr. w sł. znaczenie). Myslisz, ze nieproletariusze rosolu nie jedli, albo musieli udac sie piaszczysta droga za las by poznac twoim zdaniem jedyny sluszny smak tego dania?
      Poszerz horyzont postrzegania, ten konio/byka osadza cie w jednym punkcie widzenia.

    • bugan pisze:

      super….właśnie tak…..

  18. Dino pisze:

    Mięso z rosołu jest bardzo smaczne jeśli nie doda się mięsa wołowego, bo to ono psuje smak. Zamiast tego , daję całego kurczaka i mięso i rosół są wtedy przepyszne. Ale co ja tam się znam – jestem tylko mężczyzną Pozdrawiam biedne kobietki, którym się wydaje (niestety) że potrafią gotować.

  19. Ala pisze:

    Dzień dobry. Do gotowania rosołu polecam wolnowar. Zapewnia powolne gotowanie tzw. pyrczenie i świetnie wydobywa smak wszystkich składników.
    Smacznego – wszystkiego.

  20. odchudzaniemeza pisze:

    Nigdy nie przyszło by mi do głowy dodać do rosołu liścia laurowego czy ziela angielskiego, dzisiaj próbuję po raz pierwszy. Ciekawe, czy mąż poczuje różnicę. ;) Dzięki za ten wpis. :)

  21. Chyb pisze:

    cacy blok „męczę” tutaj co mi tylko do głowy wpadnie i rozkoszuje się nad michą :)

  22. joanna pisze:

    rosół najlepszy jest z kaczki z wolnego wybiegu,do rosołu zawsze robię domowy makaron .

  23. Mamba Owocowa pisze:

    A co z lubczykiem i ziarnami jałowca… Blog bardzo fajny

  24. macio pisze:

    A moja babcia zawsze mi powtarzała,nigdy nie gotuj rosołu pod przykrywką bo będzie mętny.

  25. Ja pisze:

    Świetny przepis! Zawsze robiłam rosół z kostką rosołową bo nie miał smaku i był mocno średni, zrobiłam wg tego przepisu i był arcypyszny!

  26. Tommm pisze:

    Dodać mały kawałek buraczka daje fajny kolor i posmak pod koniec gotowania wyjąć

  27. JózefzBydgoszczy pisze:

    najlepsza jest kobieta rozebrana „do rosołu” – palce lizać. A po wszystkim siadamy razem do zupy. Miłego dnia!

  28. darka pisze:

    A lubczyk? Dla mnie to podstawa smaku :-)

    • Joanna pisze:

      Ja też dodaję lubczyk i ząbek czosnku.

    • Aga.milo pisze:

      Lubczyk oj tak !! Ale moja koleżanka z Podkarpacia kiedyś powiedziała że jej mama dodaje listki mięty no i spróbowałam i wrzucilam gałązkę małą ale szybciutko wyjęłam bo bardzo szybko oddała swój aromat. Ale nie był zły smak choć inny .

  29. KARO pisze:

    Cebulę obieramy i opalamy na ogniu. Oto cały sekret cebuli.

  30. janina janiak pisze:
    5

    Bardzo dobre przepisy

  31. edycia07 pisze:
    5

    Właśnie zabieram się za gotowanie takiego rosołku :-P Pozdrawiam ;-)

  32. stara gospodyni pisze:

    Jestem już babcia, ale moja babcia preferowała rosół z kilku gatunków mięsa wołowego a szczególnie musiała być łydka wołowa ze szpikiem i kawałek mostka wołowego , szyja i skrzydło z indyka/ bo to mięso ciemne i jasne/.
    Wtedy był to rosół. I koniecznie cebula przypalona na ogniu bo to ona nadaje cały aromat. No i sól gruba bo tylko ona ma smak. Warzywa dodaje sie później, bo rosół gotuje się od 6-8 godzin, mięso musi odchodzić od kości, bo wtedy rosół to rosół.

  33. AndershKillen pisze:

    Tomku, podajesz ilość mięsa wołowego, ilość przypraw a nie podajesz ile wody.
    Przepis na kocioł weselnego rosołu to raczej nie jest, jeśli więc na domowy to na ile porcji?

    • mm pisze:

      Według mnie nie ma to zbyt dużego znaczenia, ponieważ ilość uzyskanego rosołu i jego moc zależą bezpośrednio od czasu gotowania. Za dużo wody -> +1 godzina i jego moc wzrośnie, woda odparuje. Za mało – dolać wody. Z tego przepisu można uzyskać „duży gar” rosołu, a mięso obrać i podsmażyć na drugie, bo wciąż będzie smakować jak mięso, a nie jak papier.

  34. Glenda pisze:

    Ja chciałam tylko dopytać…gdyż-moja mama zawsze do rosołu dodaje cebulke przypalaną na ogniu… ale jakże to uczynić, jeśli KTOS nie ma kuchenki gazowej a indukcję? Jakieś rozwiązania? Czy dodanie nieopalonej cebuli da taki efekt jak tej przypalonej? Z góry dzięki za podzielenie się swoimi doświadczeniami w tym zakresie!

  35. Irena pisze:

    wiem co mówię !!! Nie trzeba zbierać szumowin to białko i w czasie gotowania się powoli rozpuszcza !!! Przesadni mogą cedzić po ugotowaniu ale to nie potrzebne . Cebula z łupinką brzydko pachnie należy cebulę pokroić na grube plastry i przyrumienić na blasze /mam kółka od starego piecyka układam je na mały gaz i rumienię cebulę – potem leżą w piekarniku/.Gotuję już 70 lat .Pozdrawiam lubiących gotować ! Irena

  36. volf pisze:

    czosnek i pod koniec gotowania łyżka miodu (szumy opadną na dno). Ja gotuję pod przykryciem, w przeciwnym wypadku niewiele by zostało (gotuję minimum 3 godziny, z reguły 4-6). Palnik musi byc tak ustawiony aby rosół tylko „pykał”. Nie może się gotować bo wtedy staje się mętny (podejrzewam, że dlatego koleżanka gotuje odkryty). Gotowanie rosołu musi przypominać np. parzenie białej kiełbasy (jeżeli chodzi o temperaturę płynu). Najlepiej na granicy wrzenia

  37. Piter pisze:
    5

    Za każdym razem wychodzi dobrze

  38. sylu pisze:

    A ja dorzucam gałązkę lubczyku (specyficzny zapach i smak a i ponoć afrodyzjak) jak raz z kosztujecie to później za każdym razem będziecie szukać tego smaku.

  39. andrzej pisze:

    ja na ten przykład nie przykrywam rosółu ,cały czas bez przykrywki,i daje cebulke opalaną na gazie

  40. Szef Kuchni Andrzej pisze:
    5

    Rada Szefa Kuchni .Dobry rosół musi się lekko gotować przez ok 5 godzin. Co do liści laurowych dodać odrodinę , żeby ich smak nie zdominował i były wyczuwalne warzywa i mięso . Ja gotuję rosół na korpusach z kurczaka , warzywach i odrobinę czerwonego mięska wołowego , oraz opalam cebulę na gazie pieprz tylko ziarnisty i mam rorołek a smakuje jak u mamy z moim makaronem tylko jajka , mąka i sól . Polecam

  41. ice pisze:

    1. rosolu sie nie przykrywa
    2. mieso wklada sie do zimnej wody i na bardzo wolnym ogniu ma ono pyrkac ale max 86-94 C a nie do zagotowania. Wazne zeby soki wyplywaly z miesa a kiedy ty scinasz bialko to utrudniasz przedostaniu sie smakow do zupy

  42. agnieszka pisze:

    Sekretem jest czas…. Ja najpierw gotuje same mieso z dodatkiem soli, powoli po 5 min dodaje kostke rosołową, po 20 min dodaje najtwardsze warzywa -seler, po 10 min dodaje srednio twarde warzywa: marchew pietruszke, po 15 min dodaje por, cebulę. Na koniec przyprawy. Zielona pietruszka posiekana i podawana osobno do smaku i zapachu. Tym sposobem nie rozgotowuje warzyw, zachowuje witaminy i aromat. Polecam!

  43. Monika pisze:

    Ja rosol robie w szybkowarze zaweze jest klarowny i aromatyczny. Gotuje 15 minut.

  44. Marian pisze:

    Nie wolno wylewać zagotowanej wody z mięsem, ponieważ wylewa się cenne składniki, szumowiny czyli ścięte białko należy zebrać sitkiem lub łyżką

  45. Iza pisze:

    Dzięki za ten przepis na rosół! Z Waszymi radami naprawdę wyszedł jak u babci, a pięknie zredagowany przepis wzmożył przyjemność gotowania!

    Pozdrawiam

  46. MICHALINA pisze:

    JA DODAJE LUBCZYK ŚWIEŻY JEŚLI MAM A JEŚLI NIE TO SUSZONY ORAZ WRZUCAM SELER NACIOWY A Z PRZYPRAW DODAJE JESZCZE IMBIR :) POZDRAWIAM

  47. Psorka pisze:
    4

    A ja gotuję rosół na gęsinie, zwłaszcza wtedy , gdy w domu ktoś choruje,Jest esencjonalny, aromatyczny i ma niepowtarzalny smak. A tłuszcz zebrany po schłodzeniu rosołu wykorzystuję do smażenia kotletów schabowych, tak jak to dawniej robiono i to jest dopiero pychota!

  48. Kasia pisze:
    5

    Wszystko cudownie, ale jaki problem macie do magii? To fajna roślina rośnie mi w ogródku i wygląda jak pietruszka mniam :)

  49. Marek z Piły pisze:

    Dzięki bardzo za przepis.
    Właśnie biorę się za gotowanie i od początku mojej przeprawy przez ten wspaniały przepis napotkałem jeden mały ale jakże ważny dla mnie problem.
    Zapomniałem dodać, że jestem facetem, skromnym inżynierem i moje przygody kulinarne kończyły się na gotowaniu parówki.
    Mianowicie, problem polega na tym, że nie wiem ile wody gotować razem z mięsem. Z tego co wiem smak rosołu też zależy od konsystencji. Ni i jeszcze jedna wydaje mi się istotna sprawa. Kurczak chyba gotuje się szybciej od rostbefu. Powininienem te dwa mięsa włożyć jednocześnie?
    POMOCY BO JUŻ MI SIĘ WODA GOTUJE :-)

    • Tomek Lach pisze:

      Marku wody dodaj tyle żeby wszystkie składniki były nią przykryte, generalnie z ilością wody nie przesadzaj ;) Całe mięso możesz dodać w tym samym momencie

    • kastora pisze:

      Marku z Piły. Twój wpis rozczulił mnie ogromnie,bo i tekst sympatyczny i znałam kiedyś Marka z Piły,ale Jego chyba już z nami nie ma. Napisałam o swoim rosole w jednym z pierwszych komentarzy podpisując się Kastora. Przepis stary,ale jak chcesz zabłysnąć-sukces murowany. Jest gdzieś w komentarzach przepis na bigos – a wszystko co podpisane nickiem jw to moje wypociny okołoliterackie:))pozdrawiam i do dzieła!

  50. karoldaniel pisze:
    5

    Pierwszy mój rosół w życiu i wyszedł supeeeeer …. Dzięki ;-)

  51. yeti pisze:

    Zgadzam się że gotowanie rosołu to łatwizna- pod jednym warunkiem, że nie przesadzimy z ….wodą. Dobry rosół to drogi rosół. Ja zawsze robię rosół mieszany, wołowo-drobiowy. Jeżeli uda mi się dostać kurę nioskę( to takie suche coś o wadze ok 0,75kg), to jest super, jeśli nie to daję skrzydło i szyję indyka+ szponder wołowy też 0,75kg(IMO kurczak absolutnie się nie nadaje). W sumie 1,5kg mięsa, do tego warzywa też w sumie ok 3/4kg(nie przesadzać z marchewką-nieraz marchew to więcej niż połowa sklepowej włoszczyzny). wody dajemy tyle , aby tylko składniki były zakryte(rosół musi być esencjonalny :-))) ). Teraz przyprawy-pieprz, ziele angielskie i liść laurowy-tak było zawsze-dziś wyjątkowo mnie poniosło i dodałem kozieradki,kolendry i goździka-zapach piękny(rosół jeszcze się gotuje). A i nie rozumiem ludzi co dodają czosnek – przecież czosnek wg mnie, w ogóle nie pasuje do rosołu.pozdrawiam i smacznego. Jak wyjdzie ten dzisiejszy wynalazek nie wiem, ale zapowiada się nieźle.

    • ulek pisze:

      Tak samo ktoś może nie zrozumieć kozieradki, czy goździka w rosole. Tu podana jest dobra baza do rosołu i wskazówki, a jak ktoś jest nauczony inaczej i zamknięty ma świat na nowości, czy ma okrojony horyzont, to i nie zrozumie innych… ważne że każdy znajdzie coś dla siebie, a jak doprawi dodatkowo,to już jego sprawa. Pozdrawiam

  52. Sielsky pisze:
    4

    Po 3 godzinach właśnie kończę gotować mój pyszny rosół :)Używam mięsa drobiowego – pochodzenie ma znaczenie. Najlepszy kurczak ze wsi od cioci :D Po dokładnym umyciu i oczyszczeniuWkładam mięso (ćwiartki,skrzydełka,porcja rosołowa) długo przed wstawieniem na ogień do zimnej wody, nie solę!!Sól później jak wszystko ląduje razem.Woda najlepsza byłaby miękka, czysta ze studni a nie z kranu chlorowana i kamienna…. Jak ktoś chce może kupić 5l najtańszej mineralki – uwierzcie, robi różnice! xDKiedy woda zacznie się gotować przez chwilę gotowania wybieram osad – „szumowiny”. Nie obgotowuje osobno mięsa bo to niema najmniejszego sensu, całą esencję tracimy wtedy wraz z pierwszą odlewaną wodą.Używam dużej ilości marchewki żeby wywar był przyjemniejszy w smaku – lekko słodkawy a i też dostaje koloru :)Cebulę wkładam jedną całą z ładną czystą! skórką i pół zupełnie obranej cebulki przypalam na „węgielek” . Daje aromat,kolor,zapach (naturalny węgiel też ma właściwości zdrowotne;)Jeden liść laurowy, kilka ziaren ziela i pieprzu- koniecznie.Nie zapominam o porze, selerze, zielonej świeżej pietruszce-naci. czasem dodaje jedną małą witkę koperku, którego smak zanika ale jednak coś zmienia ;) z solą nie przesadzam bo i tak na koniec można „podciągnąć” coś jeśli uznamy że według naszego smaku czegoś jeszcze brak.i tak każdy do talerza rosołu dostaje zestaw – sól,pieprz,maggi :)))Zawsze gotuje największy gar rosołu. jak wszyscy się najedzą to zostaje pyszny bulion, podstawa dla innej pysznej zupy.Wybieram niektóre zbędne pozostałości, mięsko skubie na drobne kawałki, pomidory z puszki,koncentrat, kilka suszonych pomidorów posiekanych drobno, dobry ryż i mamy swietną pomidorową!!!:D:D:D:D:D jeszcze łyżka CremFresh na środku talerza i MniamMniam

    • chemik pisze:

      „Woda najlepsza byłaby miękka, czysta ze studni a nie z kranu chlorowana i kamienna…. Jak ktoś chce może kupić 5l najtańszej mineralki – uwierzcie, robi różnice! xD” – woda mineralna jest twardsza od zwykłej z kranu, jest to spowodowane większą zawartością jonów wapnia i magnezu odpowiedzialnych za tworzenie się kamienia. Więc jeśli uważasz, że miękka woda jest najlepsza, to nie polecaj wody mineralnej zamiast tej z kranu, bo zaprzeczasz sama sobie :)

  53. Ania a pisze:

    Sekret. Dobrego rosołu szczypta cukru.

  54. kartuszka pisze:

    Właśnie pyrka. Obrałam cebulę, i choć nie mam kuchenki gazowej, 'przypaliłam; na suchej patelni. Dodałam też troszkę więcej warzyw. Napiszę, jaki wyszedł :)

  55. Agata pisze:
    4

    Ja uwielbiam rosół, ale niestety nigdy nie mam czasu na przygotowanie go :( Czasem zdarza mi się w weekend, ale trudno gotować zupę przez ponad godzinę w towarzystwie brykających dzieciaków :) Ale jak robię, to zawsze na udkach z kurczaka – tak z 4 wystarczają na spokojnie.

  56. Asia 77 pisze:

    Moja mama zawsze dodawala cebulę przypalona na gazie. A co jak się ma kuchenkę elektryczną lub indukcyjna? Okazało się,że cebula świetnie się przypala na suchej patelni,tak samo jak prazymy np. słonecznik.

  57. P.P pisze:

    Rosół!! Jest z Kury, reszta to buliony.. Wiec nie wiem w ogóle o czym piszecie, na pewno nie są to przepisy na rosołyki Rosołkopodobne, ulepszone wersje z wołowina, żeberkami, przecież to odbiegający już smak od rosołu, może i bardziej wartościowe , ale odstające od przepisów naszych babci!! To tak do sprostowania, pozdrawiam i nikogo tu urazić nie chciałam, by zaraz mi się tu hejty nie sypaly:) hej

  58. Jadzia pisze:

    Twój przepis jest średniej jakości.Najlepszym mięsem do rosołu są antrykot wołowy lub żebra wołowe ok.1/2kg.ikorpus z kurczaka i udka lub taka sama porcja z kaczki. Aby zachować walory smakowe należy zrobić tak: Najpierw do garnka wlewamy 5l.wody doprowadzamy do wrzenia wrzucamy szczyptę tymianku i kurkumy zagotować po minucie wrzucić mięso wołowe następnie marchew ok.3śr.sztuki, 1śr.pietruszka i 1/2małego selera,gotować na małym ogniu aż mięso będzie lekko twarde nie trzeba zbierać szumu bo się nie wytrąci.Zapobiega temu tymianek i kurkuma.Następnie wrzucić mięso z drobiu, 1 listek laurowy,2 ząbki czosnku,2 całe średnie cebule obrane i 1-ną podpieczoną na ceramicznej płycie lub palniku gazowym kilka ziaren pieprzu,można dodać kawałek św.kapusty ale nie jest to konieczne gotować na małym ogniu do miękkości mięsa pod koniec gotowania doprawić solą i magi do smaku marchew pozostawić w kawałkach w rosole resztę warzyw przed doprawieniem wyłowić rosół nie z kwasi się i można go zjeść następnego dnia. Do rosołu ugotować makaron „Babuni” lub cienkie spaghetti ugotowane na lekko twarde. Twój rosół ma dobry smak ale ugotój według mojego sposobu i porównaj smaki naszych babć i mam życzę smacznego

  59. m. pisze:

    Mnie zawsze zastanawia po co ludzie zbierają szumowiny z rosołu, przecież one same znikają po jakimś czasie bez wpływu na klarowność rosołu… Ja ich nigdy nie usuwam.

  60. Misiek pisze:

    Mama mojego kolegi (90 l.) jak gotuje rosół zawsze dodaje trzy gatunki mięsa : kurze , kaczą szyjkę oraz kawałek wołowiny. Smak jest świetny. Ja dodaję również 2 ząbki czosnku. W sumie pomysłów jest wiele a wszystko zależy od tego co komu smakuje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

css.php